Jak doktor z doktorem

Roman Tomczak

|

Gość Legnicki 39/2014

publikacja 25.09.2014 00:00

O zamazanych obrazach, sile życiowej i lawendowym winie z dr Alfredą Walkowską, założycielką polskiego Centrum św. Hildegardy, rozmawia Roman Tomczak.

 Alfreda Walkowska jest pierwszą w Polsce dyplomowaną terapeutką medycyny św. Hildegardy, ogłoszonej przez Benedykta XVI doktorem Kościoła Alfreda Walkowska jest pierwszą w Polsce dyplomowaną terapeutką medycyny św. Hildegardy, ogłoszonej przez Benedykta XVI doktorem Kościoła
katarzyna walkowska

Roman Tomczak: Kiedy przed laty zakładała Pani w Legnicy hildegardowe centrum, myślała Pani, że kult tej świętej będzie się w Polsce szybciej rozwijał?

Alfreda Walkowska: Ciągle mnie to nie satysfakcjonuje. Niedawno byłam w Toruniu, gdzie w dożynkach uczestniczyło kilkanaście tysięcy ludzi. Sprzedaliśmy tam wiele książek św. Hildegardy, ale okazało się przy okazji, że ludzie nie znają tej świętej. Albo są tacy, którzy mają jej obraz zamazany. Nie wiadomo, co gorsze. (śmiech) Moim zadaniem jest przekazywać przesłanie św. Hildegardy, informacje o jej dziele i o jej osobie. Bo dzieła nie da się oddzielić od osoby. Stąd moje starania o wydawanie jej książek. Żeby były warsztatem do pracy. Bo to, co widziałam w Toruniu, może być niebezpieczne. Ludzie starają się z tą Hildegardą coś robić i nie zawsze się to udaje. Za dużo zajmują się jednym obszarem, zaniedbując drugi. A Hildegardę trzeba podawać w całości.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.