Zdaniem Jerzego Starzyńskiego, redaktora publikacji, książka powstała jako wynik doświadczeń zarówno mniejszości, jak i „większości”, czyli Polaków. - Każdy z nas kultywuje przez pokolenia pamięć przywiezioną z miejsc, które musieliśmy zostawić, albo dotyczącą tych, gdzie mieszkamy. Do tej pory tę pamięć pielęgnowaliśmy przeważnie dla siebie - mówił Jerzy Starzyński.

Przyczyny tego autor publikacji upatruje m.in. w uwarunkowaniach politycznych minionej epoki, kiedy mówienie o różnorodności regionu czy miasta było zabronione i groziło sankcjami władz. Dlatego dopiero dziś mógł powstać projekt, który pozwala zaprezentować się wspólnie mniejszościom narodowym i etnicznym, głównie z powiatów: legnickiego, lubińskiego, złotoryjskiego, polkowickiego, głogowskiego i bolesławieckiego. Będzie on obejmował publikacje, prezentacje ludyczne, prezentacje rzemiosła i kuchni regionalnych oraz być może konferencje naukowe.

- Chcieliśmy każdemu z nas umożliwić odnalezienie cząstki siebie - we wspomnieniu, w ilustracji, w dokumencie. Ale siłą rzeczy, szukając siebie, pewnie przewertuje rozdziały dotyczące innych społeczności i być może dowie się czegoś o sąsiadach - uważa redaktor książki. Jak sam przyznaje, gromadząc materiał do książki, sam dokonywał niebywałych dla siebie odkryć. - Znajdowałem np. opis tego samego wydarzenia, widzianego z dwóch różnych stron. Tak było m. in. w przypadku dokumentów o postrzeganiu Legnicy w pierwszych miesiącach powojennych - mówi.

Książka „Kto siedzi na miedzi(y)?” zawiera opracowania dotyczące mniejszości ukraińskiej, niemieckiej i żydowskiej oraz mniejszości etnicznych: Romów, Cyganów i Łemków. Publikacja zawiera także rozdziały dotyczące polskich grup etnicznych: ekspatriantów ze wschodnich terenów II RP oraz reemigrantów z Serbii i Bukowiny Rumuńskiej. Mowa jest także o uchodźcach politycznych z Grecji i Macedonii.

Spotkanie promujące książkę odbyło się w Legnickiej Bibliotece Publicznej. Książka jest kolejnym etapem realizacji projektu o tej samej nazwie.