Zabytki bez grosza

Roman Tomczak

|

Gość Legnicki 13/2014

publikacja 27.03.2014 00:00

Mimo obietnic w budżecie ministerstwa kultury nie ma pieniędzy na zabezpieczenie i renowację architektury łużyckiej – Nikt oprócz konserwatora zabytków nie miał odwagi ująć się za tymi starymi domami – mówi Elżbieta Lech-Gotthardt.

 Elżbieta Lech-Gotthardt (siedzi w środku) od lat wspiera działania na rzecz ratowania domów przysłupowych. Między innymi dzięki staraniom jej Stowarzyszenia Zagroda Kołodzieja udało się rozpropagować wiedzę o tych niezwykłych zabytkach. Jednak po decyzji ministerstwa kultury wiele domów przysłupowych może nie doczekać się pomocy Elżbieta Lech-Gotthardt (siedzi w środku) od lat wspiera działania na rzecz ratowania domów przysłupowych. Między innymi dzięki staraniom jej Stowarzyszenia Zagroda Kołodzieja udało się rozpropagować wiedzę o tych niezwykłych zabytkach. Jednak po decyzji ministerstwa kultury wiele domów przysłupowych może nie doczekać się pomocy
Roman Tomczak /GN

Odwaga Wojciecha Kapałczyńskiego, kierownika delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Jeleniej Górze, nie wystarczyła, żeby zapewnić pieniądze na ratowanie unikatowych zabytków. Nie wystarczyła także wieloletnia praca Elżbiety Lech-Gotthardt, wielkiej miłośniczki architektury łużyckiej, właścicielki Zagrody Kołodzieja, legendarnego przysłupa uratowanego z terenu kopalni odkrywkowej.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.