Ugoda za profanację Mszy świętej

Jędrzej Rams

publikacja 25.02.2014 08:44

Mężczyzna, który w zeszłym roku przerwał Mszę świętą w jednej z lubińskich świątyń, chce dobrowolnie poddać się karze.

Ugoda za profanację Mszy świętej Oskarżony czeka teraz na decyzję sądu Jędrzej Rams /GN

Chodzi o sprawę z listopada ubiegłego roku. 39-letni mężczyzna wtargnął wówczas do jednego z lubińskich kościołów i zaczął przeszkadzać w sprawowaniu Eucharystii.

- Oskarżony bez powodu wtargnął na ołtarz, wykrzykiwał niezrozumiałe teksty, szarpał księdza za ubranie. Takie zachowanie jest przestępstwem, które jest zagrożone karą grzywny, ograniczeniem bądź pozbawieniem wolności do dwóch lat - mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

Prokuratura z Lubina postawiła mężczyźnie zarzut uporczywego i złośliwego przeszkadzania w publicznym wykonywaniu aktu religijnego.

Oskarżony zaproponował dobrowolne poddanie się karze ograniczenia wolności na 8 miesięcy oraz 160 godzin prac społecznych.

Prokurator Liliana Łukasiewicz mówi, że teraz wszystko zależy od sądu w Lubinie: