Jawor to miasto, gdzie w listopadzie nie tylko pamiętają o tym, że Polska odzyskała wolność. Tam na rynku spotkać można św. Marcina.
Zbigniew Pawlaczek jako św. Marcin chyżo przemierza ulice jaworskiego rynku. Nie odcina mieczem poły płaszcza, ale dzieli się z ludźmi dobrym słowem
Roman Tomczak /GN
Honorowe obywatelstwo miasta, częstowanie gęsiną, wypiekanie świętomarcińskich rogali, targi staroci, bicie własnej monety, korowód ulicami miasta – to tylko niektóre atrakcje, na jakie można było z całą pewnością natrafić podczas poprzednich świąt patronalnych Jawora, nieodmiennie połączonych ze Świętem Niepodległości.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.