Tradycyjnie w Parszowicach

Jędrzej Rams

publikacja 20.10.2013 23:52

Zwiększa się w naszej diecezji liczba grup pielgrzymujących do bł. ks. Jerzego.

Tradycyjnie w Parszowicach Bezapelacyjnie to bł. ks. Jerzy Popiełuszko jest patronem ludzi pracy Zagłębia Jędrzej Rams /GN

Od kilku lat pierwsza niedziela w okolicach liturgicznego wspomnienia bł. ks. Jerzego Popiełuszki jest okazją do spotkania w Parszowicach, w kościele pw. Świętej Rodziny. Od trzech lat znajdują się tam relikwie legendarnego kapelana Solidarności. W tym roku spotkanie odbyło się 20 października.

Jest ono pielgrzymką ludzi pracy Zagłębia Miedziowego. Dlatego pojawiły się poczty sztandarowe, m.in. huty miedzi z Głogowa czy poszczególnych zakładów górniczych z Lubin, Rudnej i Polkowic-Sieroszowic. Pojawili się też m.in. uczestnicy I Rajdu z Lubina do Parszowic organizowanego przez Stowarzyszenie Turystyki Pieszej "Wędrowiec".

W tym roku Eucharystii przewodniczył ks. dr Marek Kluwak, proboszcz parafii pw. św. Andrzeja w Męcince. W kazaniu poruszył on temat krzyża i cierpienia w życiu bł. ks. Jerzego Popiełuszki.

Obok niego przy ołtarzu stanęło kilkunastu kapłanów m.in. ks. Wiesław Migdał, dziekan dekanatu Lubin Wschód, od początku związany z NSZZ Solidarność, czy ks. Bogusław Wolański, dyrektor Wydziału Duszpasterskiego Legnickiej Kurii Biskupiej. Warto przypomnieć, że ks. Wiesław Migdał jako kleryk V roku Metropolitalnego Wyższego Seminarium Duchownego we Wrocławiu został powołany do odbycia zasadniczej służby wojskowej w jednostce dla alumnów w Bartoszycach na Mazurach. Kilkumiesięczną służbę spędził na kompani na wyższym piętrze, zaś w tym samym czasie na kompanii na parterze swoją służbę odbywał alumn warszawskiego seminarium kl. Alfons Popiełuszko. Ten sam, który po kilku latach przybierze imię Jerzy. Pisaliśmy o tym w Gościu Legnickim w numerze 49/2011 (tutaj s.IV-V)

Tradycyjnie w Parszowicach   Ks. Bogdan Liniewski zakończył właśnie pracę w Szwajcarii i wrócił do Polski na emeryturę Jędrzej Rams /GN Wśród kapłanów pojawił się niespodziewanie ks. Bogdan Liniewski, po części sprawca całego "zamieszania" z ks. Jerzym w Parszowicach. To on bowiem namówił swojego seminaryjnego kolegę, ks. Jerzego Popiełuszkę, aby przyjechał z nim na Dolny Śląsk i odprawił Msze św. prymicyjne. Był to rok 1972. Ks. Jerzy przystał na propozycję i 4 czerwca odprawili wspomnianą liturgię w Parszowicach, a kilka dni później w podbogatyńskim Działoszynie. Pojawienie się ks. Liniewskiego było pewną "atrakcją" spotkania, ponieważ posiada on we wsi rodzinę, a anegdoty przede Mszą św. i opowieści z życia i pracy misjonarskiej w Afryce i w Szwajcarii dodały nieco kolorytu spotkaniu.

Zebrani mogli obejrzeć wystawę zdjęć z wyprawy biegowej ścinawskiego Klubu Biegowego "Start". Trasa został pokonana na początku maja tego roku, a wiodła z Parszowic, przez m.in. Licheń, do tamy we Włocławku, miejsca męczeńskiej śmierci ks. Jerzego.

Drugą wystawą były prace dzieci z powiatu lubińskiego, które powstały w ramach konkursu o kapelanie Solidarności.