Patrząc z boku...

Roman Tomczak

publikacja 25.09.2013 16:28

Jak tegoroczną pielgrzymkę legnicką widzieli mieszkańcy mijanych miejscowości? Można się o tym przekonać na ich stronach internetowych.

Patrząc z boku... Pielgrzymi wszędzie witani byli jak długo oczekiwani goście. W kilku miejscowościach uwieczniono ich pobyt na zdjęciach Ewa Wildau

Nie tylko pielgrzymi robili sobie zdjęcia na trasie z Legnicy na Jasną Górę. Dla samorządów administrujących mijane przez pielgrzymów miejscowości przemarsz legnickiej grupy także był nie lada wydarzeniem. Do dziś na oficjalnych stronach internetowych Rzędowic, wsi w woj. małopolskim, czy gminy Ciasna w śląskim, można znaleźć fotoreportaże z sierpniowej wizyty XXI Pieszej Pielgrzymki Legnickiej.

"W niedzielę, 4 sierpnia, zawitali do nas pielgrzymi legnickiej pielgrzymki do Częstochowy. 10 grup - ogółem około tysiąca osób, m. in. z Legnicy, Bolesławca, Krzeszowa, Szklarskiej Poręby i okolic, u nas mieli postój. Ugościliśmy ich najlepiej jak się dało. A rozdaliśmy: 500 szt. drożdżówek i słodkich bułek, 11 dużych blach ciasta drożdżowego, 40 opakowań wafli, 100 l kawy, 50 l herbaty, 50 l świeżego mleka prosto od krowy, 240 l. wody razem z sokiem" - wyliczali organizatorzy postoju w Rzędowicach.

Na stronie gminy wiejskiej Ciasna jest nawet wytłumaczenie sensu takiej pomocy. "Każdego roku pielgrzymi wędrujący na Jasną Górę do Częstochowy mają do pokonania długą i trudną drogę. Każdego dnia muszą pokonać pieszo nawet kilkadziesiąt kilometrów". Chęć pomocy narzuca się więc sama. O tym, że ani mieszkańców Rzędowic, ani Ciasnej nie trzeba było długo namawiać do przyjęcia legnickich pielgrzymów świadczą słowa sołtys Ewy Wildau: "Jestem dumna z tego, że tak wiele rodzin pozytywnie podeszło do zbiórki na poczęstunek, że wiele osób przyszło pomagać. Na pewno nie musimy się wstydzić. I na drugi rok, jeżeli tylko przyjdą, to też staniemy na wysokości zadania i ugościmy ich najlepiej jak będziemy potrafili. Bo wyświadczając dobry uczynek pielgrzymowi, sprawiamy, że jego krzyż staje się lżejszy, a nasze serce bogatsze". No? I jak tu nie przyjść za rok?