Już wiem, czym jest wspólnota

Jędrzej Rams

publikacja 16.07.2013 21:41

A odkryłam to dopiero na pielgrzymce.

Iwona Charazińska Iwona Charazińska
Jędrzej Rams /GN

Wcześniej, gdy chodziłam do kościoła w niedzielę, nie miałam pojęcia, czym ona jest, na czym się ona opiera, czym może być. Na pielgrzymce może nie tyle słowami, co przykładem, można zrozumieć jej sens. Można ją zobaczyć, gdy każdy każdemu pomaga, każdy każdego otacza miłością, zrozumieniem, ostatnim odjętym sobie od ust kubkiem zimnej wody czy niesieniem jeden drugiemu plecaka.

Wszyscy - świeccy, księża, młodzi i starzy, pielgrzymi i miejscowi - jednoczymy się przy jednym stole – ołtarzu. Najmocniejszym wspomnieniem z pielgrzymki są właśnie ten momenty Eucharystii. Każda z nich jest taka sama, a jednak inna niż te odprawiane w kościele. Dlaczego? Gdy idziemy wszyscy razem przeżywamy wspólnie radości i bóle, pogodę i niepogodę, zmęczenie i odpoczynek. I później stajemy wokół ołtarza i ta Eucharystia ma wówczas taki rodzinny smak. Wówczas czuje się głęboko sens wspólnoty Kościoła. Łatwiej jest później modlić się w czasie Mszy świętej we własnym kościele parafialnym.