On się pierwszy ofiarował

Jędrzej Rams

publikacja 01.09.2012 18:35

Dzisiaj w krzeszowskim sanktuarium Matki Bożej Łaskawej pojawiło się ponad 3000 osób związanych ze środowiskiem osób niepełnosprawnych.

On się pierwszy ofiarował Pieszych pielgrzymów powitał bp Marek Mendyk, biskup pomocniczy diecezji legnickiej Jędrzej Rams / GN

Tradycyjnie w pierwszą sobotę września niepełnosprawni z naszej diecezji spotykają się na pielgrzymce w Krzeszowie. W tym roku odbyła się ona 1 września. Hasłem, które przyświecało uczestnikom, były słowa: „W Domu Łaski wspiera nas Maryja”.

- Jezus, umierając na krzyżu, wskazał na swoją Matkę jako tę, u której mamy szukać ratunku i oparcia. Ona najlepiej wie, czego nam potrzeba. Dlatego przybywamy tutaj prosić o Jej łaski – mówił ks. dr Tomasz Biszko, zastępca dyrektora Caritas Diecezji Legnickiej. – Od początku chcemy pokazywać osobom pełnosprawnym, że cierpiący też są osobami pełnowartościowymi. Dodatkowo chcemy tworzyć dobry klimat sprzyjający integracji tego środowiska. Nie bez znaczenia jest zaangażowanie wszystkich wolontariuszy. Samych tylko członków szkolnych kół Caritas jest tutaj dzisiaj ponad 70 – dodał kapłan.  

On się pierwszy ofiarował   Język migowy tuż przed cudowną ikoną Matki Bożej Łaskawej Jędrzej Rams / GN Na początku spotkania program artystyczny zaprezentowali sami uczestnicy. Zagrali młodzi aktorzy z Teatru Integracyjnego Stowarzyszenia Równe Szanse ze Ścinawy. Zagrali też, już na instrumentach, muzycy z Domu Pomocy Społecznej z Nielestna.

– Powiem szczerze, że często obserwuję osoby niepełnosprawne u nas, w Ścinawie. I jestem pod wielkim wrażeniem. Nam, pełnosprawnym, czasami nie chce się przyjść na próbę scholi. Niepełnosprawni zawstydzają nas, ponieważ oni zawsze w komplecie stawiają się na próby swojego teatru. To są osoby, na które zawsze można liczyć – mówiła s. Cecylia ze Zgromadzenia Sióstr św. Jadwigi ze Ścinawy.

W międzyczasie na teren byłego opactwa cystersów weszła piesza pielgrzymka niepełnosprawnych, idąca od czterech dni z Legnicy. Przybyli z nieodległego Czarnego Boru, w którym mieli ostatni nocleg. Pątników prowadził ks. Tomasz Filipek, wikary z paafii pw. Trójcy Świętej z Legnicy.

Tuż przed Eucharystią zebrani w bazylice pw. Wniebowzięcia NMP wysłuchali konferencji Beaty Dyko, członkini wspólnoty Cichych Pracowników Krzyża z Głogowa w diecezji zielonogórsko-gorzowskiej.

Beata Dyko ze wspólnoty Cichych Pracowników Krzyża   Beata Dyko ze wspólnoty Cichych Pracowników Krzyża
Tutaj to niepełnosprawni mówią do niepełnosprawnych o sensie cierpienia
Jędrzej Rams / GN
– Chciałabym powiedzieć kilka słów na temat mojego życia. Na temat cierpienia w moim życiu. Cierpienie to stawało się dla mnie łaską. Długo się zastanawiałam, w jaki sposób i co w ogóle do was mówić. Ale doszłam do wniosku, że jedynym autentycznym apostołem przekazu, że to cierpienie ma sens, może być niepełnosprawna – mówiła Beata Dyko, Cicha Pracownica Krzyża. – Długo szukałam odpowiedzi na pytanie o wolę Boga w moim życiu. Znalazłam spełnienie w Cichych Pracownikach Krzyża. Tutaj poświęcam się Bogu. On pierwszy ofiarował się nam, ludziom. On pierwszy dobrowolnie przyjął cierpienie za nasze grzechy. Tak samo my musimy uczyć się przyjmowania cierpienia na siebie – zachęcała prelegentka.

Kulminacją krzeszowskiego spotkania niepełnosprawnych była Eucharystia. Koncelebrowało ją wielu kapłanów z biskupami Stefanem Cichym i Markiem Mendykiem na czele.

TAGI: